Nie rozumiemy się |
Wtorek 16 Luty 2010 10:53:27
Inni to robią u siebie. I właśnie w ten sposób może być zagospodarowana całość. Samo się nic nie zrobi.
Zapraszam do nas na pstrągi (na inne drapieżniki, sumy, sandacze i szczupaki także)
Andrzej, też z PZW
![]() ![]() |
Powiązane z |
23.11.2009 14:03
OGŁOSZENIE
W związku z rozwiązaniem umów na użytkowanie obwodów rybackich rzek: Wisła nr 3, Wisła nr 4 oraz Drwęca nr 5 informuje się, iż zezwolenia na amatorski połów ryb, wykupione od Polskiego Związku Wędkarskiego w Toruniu przed dniem 9 listopada 2009 r., będą honorowane do końca roku 2009.
Zezwolenia na amatorski połów ryb wędką, począwszy od dnia 10 listopada 2009 r., wydaje Dyrektor RZGW w Gdańsku, zgodnie z zasadami i stawką opłat określonymi poniżej
http://www.r...nt&path=2,10,76
W związku z rozwiązaniem umów przez RZGW PZW Toruń przestaje kontrolować te wody...Dodatkowo przez następne 3 lata prawdopodobnie nie będzie mogło brać udziału w jakichkolwiek przetargach na dzierżawę wód...
Pojawia się idealny moment aby wędkarze wzięli sprawy w swoje ręce i zawiązali stowarzyszenie, które obejmie te obwody : Wisła nr 3, Wisła nr 4 oraz Drwęca nr 5
Kazimierz Wąsik <wasikUKRYTY@FILTRSPAMUcool.USUNpl>
26.01.2010 15:30
Nad stowarzyszeniem dotyczącym Drwęcy pod roboczą nazwą: Towarzystwo Przyjaciół Rzeki Drwęcy przemyśliwam od z górą dwu lat. Mam gotowy projekt statutu i projekty wszystkich dokumentów wymaganych by zarejestrować stowarzyszenie i rozpocząć działalność. Nie ma tylko odważnych założycieli i chętnych do działania w Społecznej Straży Rybackiej nad Drwęcą. Natomiast byli tam tacy "wedkarze", którzy zorientowawszy się w bezkrólewiu łowili trocie w Drwęcy od początku listopada i w grudniu. Jak ktoś pojechał, jak pambuk przykazał pierwszego stycznia nie miał tam czego szukać. Szczegóły dotyczące można obejrzeć na stronie www.fors.com.pl w wątkach: Towarzystwo Przyjaciół Rzeki Drwęcy i Drwęca.
27.01.2010 13:55
Od kilku lat macie stowarzyszenie gotowe, wystarczy kliknąć na górze strony w "SWI". Jesli masz grupę osób chętnych, to możecie działać "od jutra" i startować w przetargu też. Wieloletnia historia stowarzysznia, które mimo róznych przeciwnosci istnieje, może wam pomóc.
Nie widze zadnych argumentów przeciw istnieniu różnych sekcji w takim stowarzyszeniu. Mogą byc przyjaciele Drwęcy, Regi, Wisły, - co tam tylko sobie wymyślicie. Tylko czy chcecie? Możecie sobie wybrać swoich do zarządu, oni tylko czekają na konkretne osoby które mają czas i coś im się chce.....
Olbrzymim błędem wedkarzy w tych sekcjach jest to, że wolą kolaborować z PZW niż z czasem przejąc wody na których łowią, którymi się opiekują.
Teraz wy macie szanse. Czy z niej skorzystacie zależy od was. Jak dotąd - dużo lania wody a mało konkretów, kolaboracja z PZW które i tak was wyr..cha a przez czas waszego działania to sobie jedzie na waszej pracy i odcina kupony z licencji.
Jestem bardzo ciekaw, kiedy lokalne grupy pójdą po rozum do głowy i wykorzystają istniejące narzędzie i tą pracę, która już wcześniej ktoś wykonał
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Kazimierz Wąsik
04.02.2010 13:30
Jeszcze jeden problem:
Kolega sugeruje aby stowarzyszenie (SWI?) stanęło do przetargu o wodę typu Drwęca. Trzeba zdawać sobie sprawę, że do takiego przetargu może stanąć, wygrać go i zarządzać wodą tylko prężna, posiadająca wykwalifikowanych ludzi i duże środki finansowe organizacja gospodarcza, a nie stowarzyszenie o nikłych możliwościach organizacyjnych i finansowych.
14.02.2010 21:42
A kolega sugeruje, że jakieś nowe Towarzystwo Przyjaciół, które zamierza powołać, może dzierżawić wodę, jest jakieś inne, sprawniejsze, w czymkolwiek lepsze? Takie samo prawdopodobieństwo. Z tą różnicą, że ewentualne towarzystwo niezależne od PZW, ma szansę na szerokie poparcie i wpłaty od wędkarzy. Zas kolaborujące z PZW - niech sobie dalej kolaboruje, grosza ode mnie i od wielu wędkarzy nie dostanie.
Nie jestem działaczem SWI, byłem członkiem kiedyś.
To nie SWI może na czymś zależeć, bo chłopaki pewnie dobrze się czują na własnym forum i własnych spotkaniach wędkarskich. To wy - którzy zakładacie towarzystwa, tracicie szansę na przejęcie wód bo nie macie właśnie żadnej wspólnej platformy działania, nie tworzycie konkurencji i opozycji do PZW, tylko pomagacie im przetrwać dłużej poprzez chwilowe wyniki w paru kaczych dołkach czy odcinkach specjalnych.
Ale, skoro członkwoie towarzyst nie widzą szansy przejęcia wód, to znaczy że nie ma szans. Ludzie małej wiary.
Gdybym tylko chciał, to w rok czasu zebrałbym kasę, zrobił biznes plan, zebrał ludzi, dokształcił się i wygrał przetarg na tą Drwęcę. Sam, bez łaski jakiejś organizacji, o hipotetycznym zapleczu. I o każdą inną rzekę, na której można by dzerżawcy udowodnić przekręt i odebrać tą wodę.
Ale ja mam inne zajęcia, ciekawsze, nie wierzę tylko w hasło "nie da się". Może się mało opłacać, a szczególnie jak firma płacąca podatki, której właściciel gwarantuje majątkiem wykonanie umów, staje w konkury ze stowarzyszeniem nie płacącym podatków, których zarządzający nie ryzykują niczym i nie odpowiadają za nic.
Występując z SWI, mówiłem do tych spoza klubu, którzy właśnie szli "własną drogą":
"Miałeś chamie złoty róg, został ci tylko PZW"
15.02.2010 15:22
Mało mam czasu a już na pewno szkoda mi go na niepotrzebne dyskusje. Wolę zrobić coś konkretnego. I jeżeli uda mi się dołożyć swoją cegiełkę do tego, aby jakaś rzeczka była dobrym łowiskiem, będę zadowolony.
Wystarczy, by o te inne rzeczki, jeziora, zbiorniki itd. zadbali inni, każdy na swoim terenie - wtedy będzie dobrze. I tak się tu i ówdzie dzieje. Kto potrafi o swoje wody zadbać, ten ma.
Myślenie, że coś się samo zrobi, albo ktoś nam coś sprezentuje, jest mylne.
Pozdrawiam
Andrzej
p.s.
SWI nie zabiega o żadne wody, nie prowadzi na nich gospodarki i nie ma takiego zamiaru.
15.02.2010 23:37
Ja tylko wskazałem, że gdyby sznowne towarzystwa od początku skupiały się razem, to mogłyby mieć swoje wody, a tak każde z nich kolaboruje z PZW i musi się z nim użerać. Ci ludzie nie wykorzystali szansy jaką im daliście na stworzenie czegoś odrębnego, nowej innej jakości.
Osobiśnie wątpię, czy uratowanie kilku odcinków rzek w Polsce jest warte zakładania towarzystw, tego szumu co to nagle nie jest za wspaniała sprawa, jak kilku miejscach są jakieś ryby. Może to jest dobre dla miejscowych wędkarzy, ale nie ma znaczenia dla turystów takich jak ja, dla których istnienie PZW jest główną przeszkodą w uprawianiu hobby na różnych wodach, a nie tylko w najbliższej kałuży.
16.02.2010 10:53
Dla mnie ratowanie każdego łowiska ma sens. I o to właśnie chodzi, aby lokalnie zadbano o każdą rzeczkę, jezioro czy gliniankę. Nie mogę zajmować się wszystkim, zajmuję się naszymi wodami ( i też tylko częścią) Efekty są.
Inni to robią u siebie. I właśnie w ten sposób może być zagospodarowana całość. Samo się nic nie zrobi.
Zapraszam do nas na pstrągi (na inne drapieżniki, sumy, sandacze i szczupaki także)
Andrzej, też z PZW
Kazimierz Wąsik
04.02.2010 13:30
Na skróty, czy naokoło?
Ani na skróty, ani naokoło, tylko swoją drogą.
Stowarzyszenie Wędkarzy Internautów ma swoje szczytne cele ( z którymi się w nieomal 100 % zgadzam) i zapewne jakieś dokonania, choć sądząc po półgodzinnej wędrówce po zakładkach w SWI sprowadzające się do kilku pism do "zaintersowanych" niszczeniem przyrody instytucji, choć to i tak o wiele więcej niż zrobił ktokolwiek inny, jest z natury rzeczy ( i nawet nazwy) wirtualne. A mnie chodzi przede wszystkim o działania w naturze nad Rzeką, choć nie tak jak nad Rospudą, raczej bez dosłownego przywiązywania się do drzew.
Gabriel Stogowski <sp2fmnUKRYTY@FILTRSPAMUwp.USUNeu>
18.01.2010 08:30
Okręg Toruński to złodzieje . Nie mam pretensji do związku ale do ludzi bo oni go tworzą . Potwierdza się to ponownym wyborze prezesa " purzyckiego" - celowo piszę z małej litery . Urodziłem się nad rzeka Drwęca i serce mnie boli co z moją ukochaną wodą ten ...ocenzurowano... zrobił .Co mnie obchodzi zarybianie Bałtyku i oceanów . Przecież rybacy np. z Elbląga nie płacą żadnej składki na zarybianie wód . Nie obchodzą mnie również ordery i zasługi dla prezesa okręgu zdobyte wysokim kosztem wędkarzy i Związku Również i jeziora przyległe do Golubia-Dobrzynia są puste . Ponad to składki są najwyższe w kraju - widać to po nie podpisanych porozumieniach między okręgami Włocławek i Bydgoszcz a Toruniem . ( Włocławek i Bydgoszcz podpisały ) . Wysokie składki to zawsze przyczynek do zmniejszenia ilości członków organizacji .Tylko kłusownicy mają się dobrze . Kiedy polska znormalnieje i PZW będzie jak dawniej dla wszystkich i opłaty na cały kraj ?
Prezes okręgu i jego przydupasy doprowadzają do rozpadu związku a do tego nie można dopuścić . Pozdrawiam wszystkich .
P.S. Nie wierzę że ta wypowiedź będzie opublikowana .
21.01.2010 17:40
rzeczywiście to złodzieje, którzy po zeszłorocznych wyborach zlikwidowali rybaków na Wiśle, na większości jezior (pozostało tylko kilka z wyznaczonym terminem likwidacji odłowów sieciowych). Restytucja jesiotra nie jest z pieniędzy okręgu, tylko środków unijnych! Ostatecznie każdy z nas uczestniczył w wyborach, nawet biernie, czyli nie biorąc w nich udziału. Strata, a właściwie zawieszenie dzierżawy Wisły i Drwęcy nastąpiła po interwencji posła ziemi toruńskiej, ostatecznie ten pan nie musi lubić wędkarzy, ale wędkarze nie muszą lubić tego pana. Do sprawy powrócę przed najbliższymi wyborami, bo wiem kto to i z jakiego ugrupowania. Może wtedy zabraknie mu głosów wędkarzy!